Biała Szkoła 2016
- Napisane przez Marcin Krzemiński
- Dział: Sport
- Czytany 1690 razy
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Tegoroczny obóz narciarsko – snowboardowy odbył się w tygodniu poprzedzającym ferie. Jak co roku bazą wypadową był D.W. „ Świerk” w Zakopanem.
Jeździliśmy codziennie po cztery godziny zaś ostatniego dnia aż pięć godzin. W pierwszych dniach pogoda nas nie rozpieszczała, śnieg tylko pozostał na stokach zaś wszędzie wokół panowała jesienna aura. Mimo wszystko nasze nastawienie było pozytywne, śniegu do jazdy wystarczy.
Pierwszego dnia po śniadaniu udaliśmy się do aquaparku, aby nieco rozluźnić mięśnie i przygotować do intensywnego ruchu. Popołudniu na tzw rozjeżdżenie wybraliśmy się do Witowa, jest to jeden z naszych ulubionych stoków. Tego dnia w górach wiał halny, ciepły mocny wiatr, który jeszcze bardziej roztapia śnieg. Krótko mówiąc jeździło się ciężko i trzeba było się mocno gimnastykować aby skręty wychodziły. Dodatkowo pod koniec naszej jazdy podczas wyjazdu wyciągiem na ostatni zjazd tego dnia zgasło światło, nie tylko na stoku, ale i w całej okolicy. Dodatkowo wrażenia potęgował silnie wiejący wiatr. Przez te kilka minut dopóki nie włączyło się awaryjne zasilanie młodzież najadła się strachu. Na szczęście wyciąg ruszył z powrotem i zostaliśmy „uratowani”.
Na drugi dzień jazdy wybraliśmy wyciąg „Suche”. Tego dnia wiatr już ustał, ale za to zaczął padać deszcz. Mimo wszystko nie odpuściliśmy, przecież głównym celem tego wypadu jest nauka i doskonalenie jazdy na nartach i snowboardzie. Jak się już zaczęło zjeżdżać to ten deszcz tak nie przeszkadzał. Pod koniec naszej jazdy, co nas bardzo ucieszyło, padający deszcz zamienił się gęsty śnieg. W ciągu trzech godzin cała okolica zmieniła się nie do poznania, spadło już około 30 cm śniegu, a on wcale nie przestawał padać.
Poranek następnego dnia powitał nas piękną, słoneczną, zimową pogodą. Tego dnia stwierdziliśmy, że jedziemy do Jurgowa. Wyjechaliśmy zaraz po śniadaniu, dzięki temu byliśmy jednymi z pierwszych na stoku. Warunki były doskonałe przez cały czas naszego pobytu. Jeździliśmy przez cztery godziny po czym wróciliśmy do Zakopanego na obiad. Po odpoczynku poobiednim większa część grupy wybrała się do aquaparku na odnowę biologiczną, zaś reszta uczestników poszła na lodowisko pojeździć na łyżwach. Na ostatni dzień jazdy wybraliśmy się na nasz ulubiony stok do Witowa. Z racji tego, że pogoda była wręcz idealna zdecydowaliśmy, że będziemy jeździć pięć godzin. Tego dnia wszystkim „śmigało”się najlepiej. Stok był równy, nierozjeżdżony, a dodatkowo dodatnia temperatura i piękne słońce. Jedynym minusem była liczba ludzi na stoku, a bardziej w kolejce przy wyciągu. Ale w miarę upływającego czasu kolejki się zmniejszyły. Podsumowując tegoroczny wyjazd należy go uważać za udany. Najważniejsze , że każdy wrócił bez kontuzji i bogatszy w nowe umiejętności i doświadczenia. A już nie długo, bo za rok kolejna „Biała Szkoła” .
Ostatnio zmienianyniedziela, 06 marzec 2016 20:15